Typowa ja
Za oknem powoli pada śnieg, powoli się budzisz i już wiesz, że to nie będzie dobry dzień. Wiesz, że wstawanie z łóżka nie ma dziś najmniejszego sensu. Myślisz,że jesteś sama na świecie i czujesz na sobie ciężar przytłaczającego Cię wszechświata...
Czasami wydaje mi się,że tylko ja miewam tak dziwne uczucie szeroko pojętej samotności, choć z pewnością się mylę. Bywają dni których wolałabym nie przeżyć, po prostu przespać, zapić, zapomnieć. Nie ma w tym jednak nic wyjątkowego. Ilu ludzi tyle problemów. Każdy ma gdzieś swoje lęki schowane głęboko w zakamarkach psychiki. Każdemu czasem trudno jest znaleźć sens czegokolwiek. Najważniejsze jest jednak to, aby umieć się podnieść, umieć powiedzieć sobie „jestem silna” i wstać z zimnej podłogi, uczesać włosy i iść dalej. Sukcesem jest zrozumieć siebie i umieć ze sobą się dogadać, bo kto inny Ci pomoże jeśli nie ty sama?
Więc dzisiaj wstaję, podnoszę się i idę dalej. Wiem że będzie ciężko, ale dlaczego nie próbować? Gdy podnoszę się po raz kolejny wiem, że zawsze mam szansę, wiem że może być lepiej. Nie ma co siedzieć bezczynnie pod kołdrą, lepiej wyjść naprzeciw rzeczywistości i udowodnić sobie, że mogę być lepsza.